Artysta Chris Judge podczas kwarantanny w okresie Covid-19 dużo czasu spędził w ogrodzie wraz ze swoją rodziną. Były to ich wspólne chwile, kiedy razem bliżej przyglądali się przyrodzie i wsłuchiwali się w ciszę świata. Pewnego spokojnego wieczoru Chris zauważył piękne chmury, zrobił im zdjęcie, dorysował kilka kresek i umieścił je na Twiterze i Instagramie. Reakcja na obrazki była tak serdeczna i przyjazna, że Chris zdecydował dzielić się swoimi chmurami każdego dnia. I tak powstał projekt A DAILY CLOUD.
Wiedziałam, że jest sporo ludzi, którzy robią zdjęcia chmurom. Polują na nie, łowią je, wyczekują, aż pojawią się te właściwe. Potrafią je nazwać, wiedzą, jak się tworzą. Kolekcjonują je, segregują do odpowiednich folderów, posiadają fascynujące galerie chmurzastych obrazów. Jest to niezwykła pasja.
Chris Judge pokazuje, że można nawet z codziennych chmur ulepić swoje hobby, które wypełnia wolny czas zabawą. Unosząc się kilka centymetrów nad ziemią, mając głowę w chmurach, pozbawiając się granic i ograniczeń, otwierając swoje dziecięce spojrzenie na świat, dodając gryzmołki i bazgrołki, ma się szansę na wykreowanie przestrzeni, która będzie miejscem, gdzie człowiek tworzy, gdzie odczuwa przyjemność, gdzie dzieli się z innymi.
Wędrując na szlakach nie raz i nie dwa razem z Adamem wypatrzyliśmy przeciekawe kształty chmur. Odkąd poznałam historię projektu A Daily Cloud, przyglądam się niebu częściej i uważniej, i przy każdym wypatrzonym kształcie uśmiecham się do siebie i artysty :-).
Źródło:
A Daily Cloud
Comments