THE ONLY WAY TO HAVE A GOOD DAY WAS TO DECIDE TO HAVE A GOOD DAY - Elise Downing
Elise przebiegła 5000 mil dookoła Wielkiej Brytanii mając zaledwie dwadzieścia parę lat, nie mając doświadczenia w maratonach a tym bardziej w ultramaratonach, nie potrafiąc posługiwać się mapą, nie mając pojęcia, jak rozkłada się namiot, nie posiadając planu, o aspektach logistycznych nie wspominając.
Znam smak kilometrów, które pokonuje się wzdłuż wybrzeża, idąc dookoła UK. Kupując tę książkę chciałam dowiedzieć się, jak droga, którą obecnie idę, wygląda z perspektywy innej osoby? Przyznam, że nie miałam wielkich oczekiwań względem tej historii, bo cóż wartościowego może napisać młodziutka osoba, która, jak sama pisze, absolutnie nie wie, co robi. Ale jednak dokonała czegoś, czego ja się dopiero podejmuję. Pokonała drogę, którą ja znam tylko symbolicznie.
Książka jest świetną przygodą. Czytelnik wraz z Elise spotyka wielu interesujących i serdecznych ludzi, biegnie, kiedy pada, wieje, jest zimno i zbliża się wieczór, potyka się, walczy z porankiem i zmusza się do kolejnego kroku. To jedna z nielicznych relacji, która pokazuje, że osiąganie celu to nie tylko słoneczne dni, zapach morza, delikatny szum fal i niezobowiązujące dystanse, ale również błoto, wiecznie mokre nogi bądź skwarny upał, zmęczenie oraz utrata motywacji, aby skończyć to, co się zaczęło. Elise wzrasta z każdym tysięcznym kilometrem, staje się silniejsza i nawet zaczyna wierzyć, że dokona tego, czego się podjęła, ale pomiędzy sukcesami upada, błądzi, płacze, i nie chce biec dalej. Ta opowieść, chociaż napisana w lekkim stylu, nie ma nic wspólnego z pachnącymi zdaniami, które malują wyprawę, jak niedzielny spacer, a bohatera, jako konsekwentną i niestrudzoną osobę, która nie posiada słabszych dni. Tutaj jest miejsce na wątpliwość, na lenistwo, na błędy, na złe decyzje. I za to polubiłam tę książkę. Za jej ludzką twarz, naturalność, szczerość i uczciwość. Autorka dzieli się swoją wyprawą od kuchni, a w jej zapiskach nie ma obróbki i photoshopa.
Kłaniam się nisko Elise Downing, bo to, co zrobiła, jest wielkie. I dziękuję jej bardzo za możliwość poznania innych osób, które podejmują się niezwykłych wyzwań i realizują niesamowite projekty.
I jeszcze epilog, a dokładniej cytat, który rozpoczyna ten rozdział: "YOU ARE UNDER NO OBLIGATION TO BE THE SAME PERSON YOU WERE FIVE MINUTES AGO." - Alan Watts
W każdym momencie możemy dokonać zmiany, podjąć nową decyzję, zrobić krok w nieznanym kierunku. Nie jesteśmy zobowiązani do bycia kimś, kim jesteśmy teraz. Ten fakt otwiera furtkę do świata niekończących się możliwości i daje wolność, o której często się zapomina, na którą często się sobie nie pozwala.
Comments