top of page

Montgomery Canal: Frankton - Newtown - 53.1km - sierpień 2024

Sierpień jest naszym miesiącem, wolnym od projektu wędrówki dookoła Wielkiej Brytanii. Techniczne ograniczenia pokryły się ze zmęczeniem mentalnym na tym szlaku. Zdecydowaliśmy się troszkę odpuścić i zejść z trasy, na której przeszliśmy 3000km. Ale nie próżnujemy. W domu się nie zamknęliśmy. Idziemy dalej, chociaż w innym kierunku i z nieco inną scenerią w tle. Przy wyborze nowej, świeżej, odmiennej drogi okazało się, że w żyłach naszych płynie krew wędrowca, który karmi się długimi dystansami. W tej sytuacji kanał wydawał się być idealną propozycją. Jest to coś długiego, przyjemnego, co prowadzi przez miasta, wioski i wioseczki, co pozwala bywać w przypadkowych miejscach i odkrywać niezaplanowane zakątki.



Spacery wzdłuż kanału Montgomery były letnimi wędrówkami o zapachu jesieni. Pogoda za każdym razem była przyjazna i ciepła. Nie częstowała może zbyt obficie wakacyjnym słońcem, ale w menu nie było też ulewnego deszczu, ani porywistego wiatru. Bujna zieleń wciąż cieszyła oczy. Chociaż, od czasu do czasu, trafialiśmy na kolorowe liście, które mówiły, że przemijanie jest nieuniknione. Z sentymentem więc patrzyłam na końcówkę lata i z zadumą przyglądałam się nadchodzącej jesieni.



Kanały mają w sobie coś szczególnego. Specyficzną aurę, która karmi spokojem. W ich towarzystwie czas płynie wolniej, subtelniej, delikatniej. Nie szarpie się. Pogodzone z rytmem dnia i nocy, z porami roku, emanują prostotą i akceptacją tego, co w naturze jest oczywiste.


Cieszę się, że zrobiliśmy przerwę w projekcie przejścia dookoła Wielkiej Brytanii i znaleźliśmy wolne chwile, aby pomaszerować u boku innej wody niż morze. Cztery dni, które wykorzystaliśmy, aby przejść od początku do końca Monty, były wypełnione wyjątkową energią, która płynęła ze zwyczajnych obrazów. Jabłonie z dojrzałymi, czerwonymi, dużymi jabłkami... słoneczniki ze swoimi żółtymi, wielkimi, pochylonymi głowami... zimorodki z ceglanymi brzuszkami... kolorowe karmniki na ścianie jednego z mijanych domów... jaskółcze gniazda ulepione przez ludzkie ręce... przepiękne drewniane ławki z wygrawerowanym szlakiem... urocze domki przy śluzach... pomieszane stada krów i owiec... niezwykłe drzewa... kot na płocie... niewielka łódź o nazwie Monty... pierwszy raz odwiedzone miasta Newtown oraz Welshpool. Po takiej ilości wrażeń i doznań, do domu zawsze wracałam lżejsza, silniejsza, bogatsza.





Łatwo się idzie przy kanale. Nie ma w tym nic skomplikowanego. Ciało się relaksuje, odpręża, wszelkie napięcia mięśni puszczają. Podstawowy krok bez trudu stawia nogę za nogą. Jest czas, aby popatrzeć na świat bardziej szczegółowo, aby dać się zaskoczyć, aby dostrzec często pomijane drobiazgi. Czerwona jarzębina intensywnie odbijająca się na tle ciemnozielonych paproci... zielone dywany o rozmaitych wzorach nałożone na wodę płynącą w kanale... ptasie rodziny w porze kąpieli... zaczarowane mosty wyciągnięte z kart historii... oraz drogowskazy z nazwami szlaków będące rozdziałami powieści przygodowych.



Kanał Montgomery kolokwialnie znany jest jako MONTY. Jego długość to 33 mile (53.10km). Płynie sobie od Frankton, gdzie wypływa z Kanału Llangollen, do Newton, największego miasta w Powys, przekraczając angielsko-walijską granicę. To nasz czwarty kanał, który przeszliśmy od początku do końca. Wcześniej był Leeds & Liverpool Canal, Llangollen Canal oraz Lancaster Canal. Montgomery jest najkrótszy z nich, ale że robiliśmy go w stylu go & back, bez wspomagania ze strony transportu publicznego, to wydreptaliśmy na nim sumarycznie 125.01km.



Każda chwila, każdy kilometr, każdy oddech, każdy krok to piękne chwile i cudowne wspomnienia. Dodatkowo to właśnie przy tym kanale trafiliśmy na informację, że rzeka Severn wzdłuż której szliśmy kilka kilometrów, jest najdłuższą rzeką w Wielkiej Brytanii. Ma 220 mil. Widzieliśmy już jej ujście podczas wędrówki dookoła UK... i tak sobie myślę, że jest świetną propozycją na kolejną opowieść.


11.08.24 - Newtown - Most nr 142 - 23.53km - 4 godziny i 51 minut Niedziela

17.08.24 - Frankton - Most nr 95 - 39.81km - 7 godzin i 44 minuty Sobota

18.08.24 - Welshpool - Most nr 95 - 34.65km - 6 godzin i 42 minuty Niedziela

24.08.24 - Welshpool - Most nr 142 - 27.02km - 5 godzin i 4 minuty Sobota








9 wyświetleń0 komentarzy

Comments

Rated 0 out of 5 stars.
No ratings yet

Add a rating
bottom of page