Autor książki sam siebie pytał, kto będzie chciał czytać o bezrobotnym obiboku i jego podróży dookoła świata z przygarniętym kotem? A jednak znaleźli się chętni. I to wcale nie mała grupa czytelników.
Opowieść prosta, lekka i przyjemna. Są zwroty akcji. Jest napięcie. Jest przygoda.
To, czym mnie ujęła ta książka, to naturalność, prawdziwość, niedoskonałość, zwyczajność.
Czytelnik jest świadkiem przemiany, jak człowiek kompletnie pozbawiony celu i motywacji, odkrywa sens w pomaganiu światu. Przełomowym momentem jest wypadek samochodowy. Kropką nad "i" staje się spotkanie Nali. A potem... a potem tworzy się historia, którą warto przeczytać. A jest w niej miłość, troska, kolejne kilometry do przodu, prosta codzienność i cały świat.
Comments